HITY pielęgnacji w 2020 roku; Co się u mnie sprawdziło: DERMEDIC HYDRAIN2, ORIENTANA OLEJEK DO TWARZY, KREM AA Z SELEREM, PEELING KAWITACYJNY BEAUTIFLY



Witam wszystkich

Hity w mojej pielęgnacji, które sprawdziły się w 2020 roku. Nie będzie moi kochani zbyt dużo kosmetyków. Powiem wam szczerze, że w tym roku stawiałam na sprawdzone kosmetyki. Zbliżam się już do trzydziestu pięciu lat i moje wymagania gwałtownie wzrosły. Zauważyłam, że wiele kosmetyków, które jeszcze kilka lat temu się u mnie sprawdzały, teraz nie spełniają nawet podstawowej funkcji. Jeśli jesteście ciekawi kosmetyków, które mogę wam polecić to zapraszam do czytania.

Mam cerę mieszaną, alergiczną i skłonną do rumienia oraz wyprysków. Kosmetyków staram się nie zmieniać za często, ponieważ wtedy moja cera reaguje alergią. Im mniej zmieniam kosmetyków tym lepiej. To taka moja złota zasada w dbaniu o cerę.

Często skuszona reklamom tak jak większość z was pod naciskiem kupuje jakieś kosmetyki, które potem jest ciężko zużyć bo zwyczajnie nie nadają się do mojej cery. Dlatego w tym roku stosuję tylko sprawdzone marki kosmetyczne, które nie powodują u mnie podrażnień, pękania naczynek i wysypu niedoskonałości. Trudne, ale do zrealizowania :-)


1. DERMEDIC HYDRAIN2 KREM NAWILŻAJĄCY O PRZEDŁUŻONYM DZIAŁANIU

Jeśli obserwujecie mojego bloga, a zachęcam do obserwowania :-) to wiecie, że ten krem towarzyszy mi od kilku lat. Jest genialny dla cery wrażliwej, naczynkowej oraz skłonnej do alergii. Idealny także jest dla cery z trądzikiem różowatym, z którym jeszcze dobrych kilka lat temu walczyłam. Jeśli interesuje was tematyka trądziku różowatego to z chęcią się podzielę z wami moimi doświadczeniami. 

Krem Dermedic HydraIN2 jest bardzo gęsty i pozostawia na skórze delikatny film. Ja akurat uwielbiam taki efekt, ponieważ stosuję go na noc. Lubię wtedy jak moja cera jest otulona jakimś kremem. Rano moja cera jest miękka i nawilżona. Wszelkie zaczerwienienia znikają. 

Krem nie będzie odpowiedni pod makijaż, ponieważ jest bardzo gęsty i będzie powodować błyszczenie się cery. Z tego co mi wiadomo na dzień jest bardziej żelowa wersja tego kremu, ale ja jej nie stosowałam. Koszt tego kremu nie jest wysoki i często możecie go dorwać w aptece po promocji za kilkanaście złotych. Warto się nim zainteresować.


2. AA GO GREEN PRZECIWZMASZCZKOWY KREM DETOX Z SELEREM

Jestem dosłownie zauroczona tym kremem. Pomijam już skład, który jest genialny. Tu nie znajdziecie żadnych śmieci. Krem działa tak dobrze na moją skórę, że to już moje drugie opakowanie. Wydaje mi się, że te krem zostanie ze mną na dłużej. 

Koszt tego kremu nie jest wysoki. dostaniecie go praktycznie w każdej drogerii. Planuję jeszcze kupić z serii AA krem pod oczy, ponieważ również ma dobry skład. Czekam aż skończy mi się moje aktualne serum pod oczy innej marki i wybieram się na zakupy :-)

Krem AA Go Green z selerem jest gęsty i treściwy. Nałożony na noc bardzo fajnie nawilża skórę i wyrównuje jej koloryt. To właśnie dzięki zawartości owego wyciągu z selera. Łagodzi wszelkie zaczerwienienia. Mnie nie zapycha, a często mam problem z zapychaniem przy tak gęstych kremach. Cera jest napięta i zregenerowana. Warto wypróbować ten krem.


3. OLEJEK DO TWARZY ORIENTANA RÓŻA JAPOŃSKA I SZAFRAN

To moje wielkie odkrycie tego roku. Markę Orientana bardzo lubię ze względu na składy kosmetyków. Są naprawdę na wysokim poziomie i spełniają swoje funkcje. To się w dzisiejszych czasach bardzo ceni.

Olejek stosuję zazwyczaj na noc, kiedy moja cera jest bardzo podrażniona i przesuszona. Stosuję go na kilka sposobów. Jako serum pod krem, solo lub do masażu twarzy. Ma wielorakie zastosowanie. We wszystkich przypadkach spisuję się bardzo dobrze.

Rano mam cerę miękką i delikatną. Olejek mnie nie zapycha i nie powoduje wysypu niedoskonałości. Jeśli chodzi o mnie to nigdy nie przepadałam za tego typu formą kosmetyków bo zwyczajnie powodowały u mnie mega wypryski, z którymi później walczyłam tygodniami. Ten olejek przekonał mnie ze względu na skład i się nie zawiodłam.

Koszt olejku jest dosyć wysoki, ale wystarcza na bardzo długo. Zużycie jest znikome. Wystarczy odrobina nałożona na twarz.


4. PEELING KAWITACYJNY BEAUTYFLY

Pisałam niedawno na moim blogu na temat tego urządzenia. Tutaj macie link:


Peeling stosuję już kilka dobrych miesięcy i jestem bardzo zadowolona. Drobne krostki i niedoskonałości zniknęły. Cera jest bardziej promienna, a koloryt wyrównany. Jakieś tam drobne zmarszczki też jakby delikatnie się spłyciły, ale używam tego urządzenia zbyt krótko, aby stwierdzić, że to tylko i wyłącznie zasługa tego peelingu. 

Nie wyobrażam sobie teraz mojej pielęgnacji bez tego urządzenia. Jest bardzo wysokiej jakości, a nie jest to jakiś mega drogi przyrząd. Są dostępne tego typu peelingi innych marek o wiele droższe. Polecam jeśli szukacie już bardziej zaawansowanej pielęgnacji. 

To już wszystkie moje HITY w pielęgnacji 2020 roku. Dajcie znać co u was się sprawdziło w 2020 roku???





Komentarze

  1. Super kosmetyki pokazałaś. Mam takie samo podejście. Eksperymenty ma mojej twarzy rzadko kiedy przynosiły rezultaty. Mam z tej serii z AA podkład i jest super, kupię jeszcze ten krem, bo akurat szukam czegoś nawilżającego z dobrym składem. Te olejki z Orientany też muszą być świetne, ta marka nigdy mnie nie zawiodła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem jest bardzo gęsty i treściwy. Działa jak kompres na naszą skórę. Olejek Orientana silnie nawilża i zmiękcza naszą skórę, więc polecam oba produkty :-)

      Usuń
  2. Ja najczęściej używam do pielęgnacji kremu Nivea Classic, ponieważ on mi się zawsze sprawdza i nigdy się na nim nie zawiodłam.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapycha cię ten krem? Ja po nim miałam ogromny wysyp niedoskonałości, ale trzeba przyznać, że genialnie wygładza skórę :-)

      Usuń
  3. Kosmetyki z Dermedic bardzo lubię :-) Urządzenie do peelingu kawitacyjnego dopiszę do mojej listy zakupów !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz dopisać do listy prezentów od Mikołaja :-)

      Usuń
  4. Kurcze to urządzenie do kawitacji mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  5. zaciekawiło mnie to urządzenie, jednak myślę, że dla mojej wrażliwej skóry byłoby za ostre, chętnie zwrócę większą uwagę na olejek z różą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ten peeling jest właśnie idealny dla cery wrażliwej. Dokładnie ją oczyszcza, ale nie powoduje podrażnień. Ja używam go raz na dwa tygodnie, ponieważ też mam cerę wrażliwą. U mnie nic złego się nie dzieje :-)

      Usuń
  6. Ten krem z selera mnie zaciekawił .

    OdpowiedzUsuń
  7. peeling kawitacyjny mnie niesamowicie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo przydatny w pielęgnacji. Uważam, że o wiele lepiej jest w niego zainwestować niż w jakiś drogi krem do twarzy. Serio :-)

      Usuń
  8. Ciekawi mnie to urządzenie do kawitacji :)

    Pozdrawiamy 🙂
    www.twinslife.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam inny peeling kawitacyjny, ale też został moim hitem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W składzie znajdziemy wyciąg z selera, więc to prawdziwa bomba witaminowa dla naszej skóry. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten peeling kawitacyjny beautyfly chętnie bym przetestowała :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jest tego dużo ale jak widać same perełki;) ja mam to szczęście, że nie mam większych problemów z cerą i mogę pozwolić sobie na testowanie wielu kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam ten krem ale mnie niestety zapychał:( Pozostałych ulubieńców chętnie poznam 😘😘 Buziaczki!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie próbowałam jeszcze peelingu kawitacyjnego :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

GLAM PALETTE DOUGLAS- paletka o wielu odcieniach kobiecości.

Półhybryda na paznokciach ??? Wielki test paznokciowy. Jak ją prawidłowo wykonać, aby cieszyć się idealnymi paznokciami przez wiele tygodni- NEONAIL

Moje ostatnie zapachowe łupy z ROSSMANNA; Trwałe perfumy w dobrej cenie: NAOMI CAMPBELL, KENZO , MOSCHINO