Regeneracja cery na wiosnę, czyli moje trio: BEAUTIFLY, BOTANIC, REVOLUTION

 


Witam wszystkich

Dziś przychodzę do was z tematem, który ostatnio chętnie był poruszany na instagramie. Mowa o regeneracji cery na wiosnę. Ja również należę do osób, które na wiosnę starają się zregenerować cerę. Oczywiście staram się dbać o cerę przez cały rok. Jednak po okresie zimowym cera i tak jest szara, blada i jakaś taka bez życia. 

Dlatego jeśli interesuje was taka tematyka to zapraszam do czytania :-)

Nie zmieniam specjalnie pielęgnacji na wiosnę tzn. nie zmieniam konsystencji kremów na noc, czy innych kosmetyków. Jestem pod tym względem minimalistyczna. Jeśli już coś kupię to zużywam w całości. W końcu to nasze pieniądze.

Jednak od kilku dobrych lat robię pewne zabiegi na twarz i w okresie wiosennym zwiększam ich częstotliwość. Zimową porą wykonuję je raz w tygodniu. Natomiast w okresie wiosennym dwa razy w tygodniu. Zauważyłam, że moja cera lubi taki rytuał. Zazwyczaj przez około miesiąc stosuję taką wzmożoną pielęgnację. Następnie, kiedy już słońce faktycznie zaczyna mocniej świecić robię to raz w tygodniu. Tyczy się to mojego ukochanego peelingu kawitacyjnego oraz kwasów. Staram się w tym wypadku nie przesadzić bo łatwo o podrażnienie szczególnie, kiedy na dworzu słońce zaczyna mocniej świecić.

Moje must have podczas wiosennej regeneracji to oczywiście:

1. PEELING KAWITACYJNY BEAUTYFLY

Mam go już naprawdę długo i po około miesiącu regularnego stosowania można zauważyć bardzo fajne rezultaty. Cera jest promienna, wygładzona, a przebarwienia stają się mniej widoczne. To coś niesamowitego i bez tego nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji.



Jeśli również wasza cera potrzebuje głębokiej regeneracji to taki peeling to strzał w dziesiątkę. Jest bezpieczny. Wystarczy zwilżyć twarz wodą i ustawić odpowiednio łopatkę i włączyć urządzenie. Obsługa jest bardzo intuicyjna, więc każdy sobie z nim poradzi. Możecie również na taki peeling wybrać się do profesjonalnego zakładu kosmetycznego (o ile będzie można  oczywiście). Warto sobie zafundować taki zabieg właśnie przed latem. Cera będzie dobrze przygotowana na wakacyjne szaleństwa :-)



2. PEELING CHEMICZNY REVOLUTION

Jest to moja kolejna perełka kosmetyczna, bez której nie wyobrażam sobie pielęgnacji. Mowa tu o peelingu chemicznym Revolution. Nie zliczę, które to już moje opakowanie. Nie wiem jak wy, ale ja tak mam, że jak coś mi się sprawdza to zawsze kupuję kolejne opakowania. Nie szukam na siłę nowości. Wiem, że to dziwne. W końcu prowadzę bloga o urodzie, ale nie będę wam wciskać kitu jeśli coś się u mnie nie sprawdza kompletnie, a tak często jest z nowościami. Człowiek kupi pod wpływem chwili, a potem się męczy z danym produktem przez wiele miesięcy, albo rozdaje po znajomych. Bez sensu :-)

Dlatego zawsze stosuję produkty tego typu, które się u mnie sprawdziły. Nie chcę dodatkowego podrażnienia skóry, jak to kiedyś było podczas stosowania kwasów lub innych peelingów chemicznych. Ja wymagam, aby cera po takich zabiegach wyglądała lepiej, a nie gorzej i ten produkt spełnia wszystkie obietnice.

Cera jest wygładzona, a zaczerwienienia na twarzy szybciej się goją. Osoby ze skórą wrażliwą spokojnie mogą używać tego peelingu chemicznego od Revolution. Sama mam cerę naczynkową i nic złego się z moją cerą nie dzieje po zastosowaniu tego preparatu.



3. KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY BOTANIC

Jest to jeden typ z tych kremów, w których można się zakochać. Idealna konsystencja i składniki aktywne. Ten krem ma szansę zadziałać na naszą skórę i to nie podlega dyskusji. 

Dla mnie krem przeciwzmarszczkowy to w tej chwili moje must have. Jestem już po trzydziestce, więc taka pielęgnacja musi u mnie gościć i faktycznie zagościła na stałe. Jeśli szukacie kremu z genialnym składem to ten krem od Botanic będzie idealny. Uwielbiam nakładać go na noc. Moja cera rano jest miękka i nawilżona.



Dajcie znać czy wy również stosujecie wzmożoną pielęgnacje w okresie wiosenny, a może nie zwracacie na to uwagi??? Jestem bardzo ciekawa waszego zdania.




Komentarze

  1. Bardzo lubię ten peeling Revolution. Na pewno nie skończy się na jednym opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taką wzmożoną pielęgnację zaczęłam jeszcze przed wiosną. Peeling Revolution już znam, ale ten kawitacyjny też chciałabym wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. I've never heard about this gadget, is so interesting.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na peeling mogłabym się skusić. Lubię takie produkty.

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam efekty peelingu krawitacyjnego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię robić peelingi kawitacyjne ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle czaje się na ten peeling kawitacyjny. Sama jestem zakochana w kwasach i szaleje za nimi, jednakże nie można z jimi przesady i trzeba używać SPF :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tego kremu Botanic zużyłam już 2 opakowania. U mnie sprawdza się bardzo dobrze, a do kremów mam spore wymagania. Nie używałam jeszcze peelingu kawitacyjnego, ale opinie mnie zachęcają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę więcej robić peelingów . I w końcu spróbować tego pierwszego .

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę w końcu spróbować ten pierwszy peeling .

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam peeling kawitacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja muszę się w końcu skusić na peeling kawitacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Peeling kawitacyjny to super sprawa, lubię ten zabieg:)> Ale zawsze robiam go u kosmetyczki, może skuszę się na takie urządzenie?

    OdpowiedzUsuń
  14. skusiłam się na to urządzenie do peelingu i jestem bardzo zadowolona! :) w moim przypadku świetnie zastępuje wizyty u kosmetyczki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

GLAM PALETTE DOUGLAS- paletka o wielu odcieniach kobiecości.

Półhybryda na paznokciach ??? Wielki test paznokciowy. Jak ją prawidłowo wykonać, aby cieszyć się idealnymi paznokciami przez wiele tygodni- NEONAIL

Moje ostatnie zapachowe łupy z ROSSMANNA; Trwałe perfumy w dobrej cenie: NAOMI CAMPBELL, KENZO , MOSCHINO

HITY pielęgnacji w 2020 roku; Co się u mnie sprawdziło: DERMEDIC HYDRAIN2, ORIENTANA OLEJEK DO TWARZY, KREM AA Z SELEREM, PEELING KAWITACYJNY BEAUTIFLY