Makijaż pod maseczkę ochronną??? Czy w ogóle jest sens się malować???



Witam wszystkich

Dziś chciałabym poruszyć temat, który w ostatnim czasie jest bardzo popularny na różnego rodzaju forach internetowych. Wiele osób zadaje sobie pytanie:
Makijaż pod maseczkę ochronną?
Jak się malować, gdy nosimy maseczki ochronne?
Czy w ogóle jest sens się malować nosząc maseczki ochronne?
To tylko kilka pytań, które każdy z nas chociaż raz sobie zadał.

Ja codziennie chodzę do pracy i chciałabym mieć komfort, że pomimo noszenia maseczki wyglądam przyzwoicie. Oczywiście producenci maseczek ochronnych starają się sprostać oczekiwaniom klientów i produkują piękne, dopasowane do kształtu naszej twarzy maseczki, ale to nadal maseczki ochronne. Nic tego nie zmieni. Oczywiście to kwestia indywidualna czy malujemy się pod maseczkę ochronną czy nie i ja nikogo na to nie namawiam. Ja natomiast wykonuję delikatny makijaż z naciskiem na podkreślone oczy.

Nosząc maseczkę ochronną wcale nie musimy rezygnować z makijażu. Musimy jedynie postawić na dobre jakościowo produkty. Dobre jakościowo nie musi oznaczać, że mają być drogie. Ja w tym przypadku stawiam na produkty, które zwykle sprawdzają się u mnie latem. Bądźmy szczerzy noszenie maseczek ochronnych nie jest komfortowe. Często pocimy się, okulary nam parują. Zero komfortu, ale to dla naszego zdrowia, więc jeśli czegoś nie możemy zmienić to postarajmy się ograć to na naszą stronę. Niech będzie tak jak my chcemy.

Mój makijaż zajmuje mi jakieś 15 minut i do wykonania jego używam:

  • KREMU BB GARNIER- KOLOR LIGHT,
  • KOREKTORA POD OCZY EVELINE MAGICAL PERFECTION- KOLOR 01 LIGHT,
  • PUDER RYŻOWY ECOCERA,
  • ROZŚWIETLACZA AA WINGS- KOLOR 101 WHITE GOLD,
  • KREDKA DO BRWI MAYBELLINE BROW SATIN- KOLOR DARK BLONDE,
  • ŻEL DO BRWI LOREAL BROW ARTIST- KOLOR MEDIUM DARK,
  • MASCARA DO RZĘS BOURJOIS VOLUME GLAMOUR- KOLOR 06,



Najpierw na twarz nakładam krem z filtrem spf50, ponieważ mam tendencje do przebarwień, więc co dziennie muszę nałożyć krem z filtrem. Kolejnym krokiem jest nałożenie  KREMU BB GARNIER. Mam go w kolorze LIGHT. Krem jest przeznaczony do cery mieszanej i tłustej. Konsystencja kremu jest lekko lejąca. Ja bardzo lubię go stosować latem, ponieważ jest lekki, nie zapycha porów i nie powoduje u mnie wyprysków. Krycie ma średnie, ale jak na krem BB to określiłabym jako dobre. Utrzymuje się na mojej twarzy dosyć długo. Oczywiście maseczka ochronna powoduje ścieranie części produktu, ale cera ma chociaż równy kolor, więc i tak jest dobrze.  Krem BB odrobinę ciemnieje na mojej skórze, ale ja tak mam z każdym podkładem, więc to dla mnie żadna nowość. Tutaj możecie zobaczyć jak się prezentuje kolor kremu BB:


Następnie nakładam korektor pod oczy EVELINE MAGICAL PERFECTION. Posiadam go w kolorze 01 LIGHT. Korektor na dobre zagościł w mojej kosmetyczce. Zauważyłam, że z wiekiem każda moja nie przespana noc, stres zaraz jest widoczny na skórze wokół oczu. Pojawiają się zmarszczki, cienie pod oczami i ogólnie oczy wyglądają na przemęczone. Zazwyczaj muszę nałożyć dwie warstwy tego korektora żeby ukryć cienie. Sam korektor jest dosyć gęsty. Kolor nie ciemnieje i ładnie stapia się ze skórą. Co jest bardzo ważne. Utrzymuje się długo. Delikatnie rozświetla skórę w okół oczu, ale nie jest to aż tak bardzo widoczne. Tutaj możecie zobaczyć kolor tego korektora:


Całość przypudrowuję fenomenalnym PUDREM RYŻOWYM Z ECOCERY. Puder ten kupiłam przez absolutny przypadek. Zawsze chciałam spróbować jak będzie spisywać się na mojej skórze puder ryżowy, ale produkty zazwyczaj były bardzo drogie, o małej pojemności. Myślałam, że to nie dla mnie. Ten puder jest genialny, ma świetny skład i jest bardzo drobno zmielony. Nic tak dobrze nie działa na moją skórę z kosmetyków do makijażu, jak właśnie ten puder. Na długi czas matuje skórę i pięknie scala krem BB oraz korektor pod oczy. Puder ten nie powoduje u mnie żadnych alergii ani podrażnień. Jest bardzo dobry, a kosztuje niewiele.

Po przypudrowaniu twarzy nakładam na całą powiekę ruchomą ROZŚWIETLACZ AA WINGS. Kolor, który wybrałam to 101 WHITE GOLD. Jest to bardzo dobrej jakości rozświetlacz za niewielkie pieniądze. Nie znajdziemy tu wielkich drobin brokatu, po nałożeniu których będziemy wyglądać jak kula dyskotekowa. Drobiny ma bardzo dobrze zmielone i nadaje to skórze taki zdrowy blask. Tu nie ma mowy o przesadzie. Jest to subtelne rozświetlenie.

Kolejnym krokiem jest u mnie podkreślenie brwi. Do tego celu używam dwóch produktów KREDKI DO BRWI MAYBELLINE BROW SATIN- KOLOR DARK BLONDE oraz ŻELU DO BRWI LOREAL BROW ARTIST- KOLOR MEDIUM DARK. Zacznijmy może od kredki do brwi MAYBELLINE BROW SATIN. Kredka posiada dwie końcówki. Jedna z nich jest klasyczną wysuwaną kredką, która jest bardzo precyzyjna i dobrze wyrysowuje włoski. Druga końcówka ma w sobie cień do brwi, który wypełnia braki w brwiach. Używam tej kredki od lat. Miałam różne kolory i z każdej byłam bardzo zadowolona. Kredka długo utrzymuje się na brwiach. Nie ściera się i ładnie podkreśla naturalny łuk brwiowy. Poniżej możecie zobaczyć jej kolor:


Całość ujarzmiam ŻELEM DO BRWI LOREAL BROW ARTIST W KOLORZE MEDIUM DARK. Żel jest świetny. Ma w sobie małe włoski, które scalają się z naszymi brwiami i w naturalny sposób wypełniają ubytki. Jest to genialny produkt. Od kiedy zaczęłam tego żelu używać już nic innego mnie nie interesuje. Jest to naprawdę dobry jakościowo produkt. Nie można sobie zrobić krzywdy. Nie ma tu mowy o wyraziście wyrysowanych brwiach, które wyglądają jak przyklejone do naszej twarzy. To naturalny efekt wypełnienia i ujarzmienia naszych brwi, aby cały dzień pozostały na swoim miejscu. Szczoteczka jest mała i precyzyjna.


Ostatnim krokiem jest wytuszowanie rzęs MASCARĄ BOURJOIS VOLUME GLAMOUR. Tutaj pojawia się pewien problem, ponieważ ta mascara to dla mnie taki typowy średniak. Oczywiście dobrze podkreśla rzęsy, są one rozdzielone, ale pogrubienie to jest marne. Praktycznie wcale go nie widać. Fakt mascara nie kruszy się, nie odbija na powiecie, ale nie spełnia funkcji, którą obiecuje producent. Ja ponownie jej nie kupię. 


Mój makijaż w tak trudnym dla nas wszystkich czasie jest minimalistyczny. Codziennie wstając rano pomimo tego co teraz się dzieję chciałabym mieć namiastkę normalności. To właśnie daje mi makijaż. To taka chwila, którą poświęcam tylko sobie. Pozwala mi to zachować zdrowie psychiczne i i jakoś funkcjonować w tym dziwnym i nowym świecie. Dlatego każdy z nas powinien właśnie teraz robić coś dla siebie. Dla jednej osoby będzie to własnie makijaż, a może śpiewanie, rysowanie. Róbmy coś dla siebie.

Dajcie znać czy wy również pracujecie, a może macie możliwość zostania w domu? Co sprawia wam przyjemność?

Komentarze

  1. Ja obecnie wychodzę z domu tylko po zakupy. Choć na co dzień stosuję choćby delikatny makijaż, teraz z niego zrezygnowałam całkowicie. Niestety maseczki mi nie służą, po kilkunastu minutach robi mi się duszno, zaczynam się pocić... chcę skończyć zakupy jak najszybciej, a to sprawia, że szybciej oddycham i ciężej... makijaż spłynąłby w oka mgnieniu. Zaintrygował mnie ten puder ryżowy, słyszałam, ale nie używałam, z chęcią zakupię na lepsze czasy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder ryżowy ma bardzo dobry skład, a do tego jest mega wydajny.Polecam

      Usuń
    2. Mam dokładnie tak samo, dlatego nie będę zwolenniczką maseczek. NO chyba że tych pielęgnacyjnych. Mam problemy z oddychaniem, prawdopodobnie na tle nerwicowym i każde wyjście gdzie muszę maskę zakładać to dla mnie stres. Niestety społeczeństwo jak łyknęło temat maseczkowy, to potępia każdą osobą która nie nosi maski.

      Usuń
    3. Dokładnie masz absolutną rację.Pozdrawiam

      Usuń
  2. ja pracuję, w pracy nie mam maski, codziennie używam kremu BB i tuszu :) i tyle!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie też uważam, że nie ma co przesadzać z makijażem :-)

      Usuń
  3. Kiedy idę do pracy robię lekki makijaż pod maskę, w pracy ją zdejmuję. Kiedy pracuję w domu nie maluję się wcale. Używałam kiedyś kremu BB z Garniera i sprawował się całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem BB Garniera dobrze się u mnie sprawuje. Jest lekki i nie powoduje u mnie podrażnień.

      Usuń
  4. Pracuje zdalnie, ale jak wychodzę do sklepu to robię makijaż bardzo naturalny przeważnie sięgam po minerałki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mineralne kosmetyki są bardzo fajne, ale przy cerze naczynkowej bywa czasmi taki problem, że za lekkie mają krycie.

      Usuń
  5. Ja jedyne gdzie wychodzę to po zakupy i na spacer z psem. Nie maluję się, bo to wygodniejsze do maseczki 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak maseczki to straszna udręka. Ja zawsze jak ide z moim psem na spacer to co chwilę muszę poprawiać maseczkę bo na oczy mi nachodzi i wtedy nic nie widzę :-) pozdrawiam

      Usuń
  6. Great post. Thank you for sharing! :)
    Have a lovely day too =)
    🎀🎀🎀 Stay safe! 🙏🙏🙏

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używam kremu CC + tusz. Nie maluję się tak jak kiedyś ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze nigdy nie używałam kremu cc.Jakoś zawsze wpadał mi w ręce krem BB.Pozdrawiam

      Usuń
  8. Niestety siedzę narazie w domu ☹
    Ale widzę że Twój makijaż jest bardzo podobny do mojego 🙂
    Bardzo lubię ten korektor od Eveline ,ale ten krem BB od Garniera u mnie się niestety nie sprawdził ☹
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie malować zbyt mocno.Chyba,że mam jakieś wielkie wyjście to wtedy potrafię zaszaleć.

      Usuń
  9. Ja pracuję zdalnie więc na razie się w ogóle nie maluję. :) Muszę właśnie kupić sobie jakiś lekki krem bb. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować ten krem BB od Garniera bo nie jest drogi, a jakościowo nie odbiega od tych z górnej półki.

      Usuń
  10. Ja nie pracuję, więc maluję się bardzo rzadko.. Generalnie zawsze unikam nakładania kosmetyków do makijażu kiedy na dworze robi się już bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście latem staram się ograniczać nakładanie makijażu.Gdy tylko mogę to nie maluję się, ale jest to bardzo rzadko :-)

      Usuń
  11. U mnie też minimalizm :) Krem BB, tusz, kredka, puder mineralny oraz róż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musimy sobie jakoś radzić w tym ciężkim czasie.Pozdrawiam

      Usuń
  12. Mam ten puder ryżowy, bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten puder ryżowy to moje odkrycie tego roku.Jest fenomenalny :-)

      Usuń
  13. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy warto, czy można, czy powinno się malować nosząc maseczki ochronne. Dziwne pytania czasem dziewczyny zadają :) Przecież maseczki nie przeszkadzają w niczym, najważniejsze aby kosmetyki były dobrze dobrane, aby podkład nie zapychał, ponieważ pod maseczką skóra niestety ale "dusi się", paruje, Myślę, że warto zachować umiar i wszystko będzie dobrze, najważniejsze aby nie przesadzić w drugą stronę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie we wszystkim należy zachować umiar.Pozdrawiam

      Usuń
  14. Mało się teraz maluję. Jak już to robię to stawiam głównie na makijaż oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ogólnie na co dzień się nie maluję, więc do maseczki również tego nie potrzebuję. ;) Jak już to podkreślam brwi kredką + eyeliner do podkreślenia oczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz w makijażu najczęściej stawiamy na podkreślenie oczu.

      Usuń
  16. Kiedyś też używałam tego pudru od ECOCERA, cenie go za naprawdę długotrwałe, matowe wykończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

GLAM PALETTE DOUGLAS- paletka o wielu odcieniach kobiecości.

HITY pielęgnacji w 2020 roku; Co się u mnie sprawdziło: DERMEDIC HYDRAIN2, ORIENTANA OLEJEK DO TWARZY, KREM AA Z SELEREM, PEELING KAWITACYJNY BEAUTIFLY

Półhybryda na paznokciach ??? Wielki test paznokciowy. Jak ją prawidłowo wykonać, aby cieszyć się idealnymi paznokciami przez wiele tygodni- NEONAIL

Moje ostatnie zapachowe łupy z ROSSMANNA; Trwałe perfumy w dobrej cenie: NAOMI CAMPBELL, KENZO , MOSCHINO